wtorek, 10 stycznia 2017

Strong is sexy

Zachęcam do przejrzenia zdjęć i przeczytania o mojej małej przygodzie. 
Miłego oglądania, czytania. :)













Sport Suit sammydress



Fotograf - Kamila Rewers: instagram 




Swoją przygodę z siłownią rozpoczęłam w 2013 roku, a tak naprawdę regularnie w 2015 roku. Chociaż to "regularnie", nie zawsze wychodziło, ponieważ zdarzało się, że miałam przerwy: szkoła, egzaminy, matura, przeziębienie, tatuaż, wakacje, wyjazdy lub czasami po prostu zwykłe lenistwo.

Gdy ta przygoda się rozpoczęła, ważyłam tylko 46 kg, więc o delikatny zarys kaloryfera nie było problemu. Tym bardziej, że na siłowni skupiałam się tylko na brzuchu. Później kontuzja która spowodowała, że przez 4 miesiące nie chodziłam na siłownie. Przytyłam do 53 kg, ponieważ nie ruszałam się tyle co zawsze i więcej jadłam, bo zawsze byłam chuda więc uważałam, że mi to nie zaszkodzi i stawialam na MASĘ. 😀 Zaczęłam z czasem źle się czuć sama ze sobą, chociaż nie byłam otyła, po prostu byłam przyzwyczajona do tego, że jestem drobna, chuda.
Kontuzja minęła, zaczęłam chodzić na siłownie, ćwiczyć typowo siłowo czyli tylko z ciężarem. Lubię to robić, sprawia mi to dużo przyjemności, dodaje pewności siebie. Swoją najlepszą formę miałam w sierpniu 2016 roku, ważąc 52 kg, ale uważam, że kilogramy nie są wyznacznikiem "dobrej formy", Teraz niestety po wakacjach, długiej przerwie, grypach mam spadek formy, więc pod tym względem nie jestem zadowolona ze zdjęć. Ale jest nowy rok, więc od tego tygodnia zaczynam projekt " NOWA JA". Trzymajcie kciuki. :* 


2 komentarze:

  1. Wow! :) Też chciałabym mieć tyle motywacji, co Ty! No i taką sesję na siłowni! MEGA FOTKI! <3

    OdpowiedzUsuń

https://brvnette.blogspot.com

Copyright © 2016 Mrs. Isabell , Blogger